Po raz pierwszy nowe Stowarzyszenie KOBIETY PODHALA było organizatorem PRUCEK I POSIADÓW OSTATKOWYCH. Partnerami imprezy byli: Gminna Biblioteka Publiczna im. Zofii Solarzowej w Białym Dunajcu, Związek Podhalan w Oddział w Białym Dunajcu, Gminny Ośrodek Kultury oraz Zespół BIOŁODUNAJCANIE.
Porały dziywcynta piórka gęsie
Chłopocy przynieśli basy, gęśle
Grali potem i śpiywali
I chłopocy z dziywcyntami tańcowali
Licznie zebrani posiadnicy, starsi, młodzież i całkiem mali „Biołodunajcanie” upruli piórek na dość dużego jaśka. Było około 50 posiadników. Ale że się im spieszyło do próbowania swojskich wypieków, przyniesionych przez gaździny, to też po półtorej godziny pracy, posprzątano pięknie izbę i przy nakrytych stołach śpiewano i bawiono się niemal do północy. A bawiono się przy muzyce młodych Farbiorzy (Andrzeja, Piotrka i Kamila) oraz Pawła Dziedziny i Maćka Haładyny. Muzyka utalentowana, dorównuje dorosłym muzykantom i muzykom. Piękny śpiew dziewcząt, kobiet oraz tańce góralskie i polki przyozdobiły nasze posiady. Było jadła i napojów do woli, co cieszyło posiadników tym bardziej, że już za chwilę nastała Wstępna Środa.
„Skońcył się Niespopust, troche nom go skoda. Nadesły ostatki, po nik Wstępno Środa” – tak pisał poeta z Leszczyn Franciszek Sikoń .
A krzesny Józef Magdziok by na to dodoł:
„Boze cie ta pozol
Stary Niesopuście
Juz se nie uwidzem
Skwarecka w kapuście”
Tekst i zdjęcia: Józefa Kolbrecka